MAŁE CZY DUŻE WESELE – KTÓRE WYBRAĆ?

Impreza na trzysta gości czy kolacja tylko w gronie najbliższych osób? Każda możliwość ma swoje plusy i minusy. Ale co tak naprawdę sprawia, że ślub jest wyjątkowy i magiczny? Co powoduje, że jest później miło wspominany przez Was i gości? I jak taki pozytywny efekt osiągnąć? Dziś mam dla Was specjalną receptę na to, by małe wesele było jedyne w swoim rodzaju.

Panna młoda idąca z bukietem kwiatów w przeciwnym kierunku do obiektywu

Ślub „z pompą”

Moja przyjaciółka wychodzi w przyszłym roku za mąż. Od dziecka marzyła o hucznej weselnej biesiadzie. Wiecie, co ją jednak przeraziło? Ceny. Ceny wszystkiego. Ślub „z pompą” to nie lada inwestycja (choć ponoć się zwraca ;)). Wstępne wyliczenia wskazały jej równowartość niezłego samochodu. Zapytałam ją zatem: czy warto? – Tak – odpowiedziała bez wahania. Bo taki dzień zdarza się raz w życiu. Bo to idealna okazja, by spotkać dawno niewidzianą ciocię z Otwocka i spędzić trochę czasu z paczką licealnych znajomych. I nie przerażają jej ani dziesiątki godzin przygotowań, ani związany z nimi stres czy presja czasu powodowana koniecznością dopięcia wielu szczegółów.

Ślub kameralny

Sama wybrałabym dużo mniejsze wesele. Nie wiem, jak Wam, ale mi skromny, kameralny ślub kojarzy się z czymś super romantycznym. Ja, on i kilka najbliższych osób – tylko w takiej konfiguracji byłabym w stanie skupić się na tym, co w dniu ślubu powinno być najważniejsze – na miłości. Mały ślub i małe wesele mają też inne plusy, o których nie zawsze się pamięta. Cały dzień spędzony tylko w gronie najbliższej rodziny i przyjaciół, duża oszczędność na obiedzie weselnym oraz dodatkach, a także swoboda w działaniu – to tylko nieliczne zalety takiego rozwiązania.

Małe wesele po polsku czy może ślub w amerykańskim stylu?

Piękna uroczystość w kościele pełnym gości. Tata prowadzi Pannę Młodą do ołtarza, przy którym stoją już wystrojone w takie same sukienki druhny. Tuż po ceremonii Panna Młoda rzuca bukiet, wsiada ze swoim mężem do pięknego, białego cabrio i odjeżdżają w podróż poślubną. Taki ślub w amerykańskim stylu może się zakończyć podróżą na Florydę. Ale równie dobrze podróżą poślubną po Polsce – na przykład na Mazury lub nad morze. Każdy wybrany przez Was kierunek będzie odpowiedni, by cieszyć się pierwszymi wspólnymi chwilami jako małżeństwo 😀

Jaki ślub jest najbardziej magiczny? Kameralny i romantyczny czy uroczysty „z pompą” i hucznym weselem? Odpowiedź jest prosta – taki od serca. Wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju, bo zaplanowany przez Was. I nieważne, czy jest wielki, czy malutki. Ważne, że jest… pełen miłości 😉


Ślub Pełen Miłości to wyjątkowy projekt dla zakochanych par młodych. Pięknie zamienia marzenie o wielkiej miłości na gest, który zmienia życie potrzebujących.